Muzyka nie tylko elektroniczna

Muzyka elektroniczna — każdy, który się z nią w jakikolwiek sposób zetknął, musi mieć na jej temat własne zdanie — pozytywne albo negatywne. Można się do niej zrazić, a można się w niej zakochać — tak jak ja. Pierwszym albumem z tego gatunku, którego wysłuchałem z pełną świadomością faktu, że to jest "elektronika", była płyta "Stratosfear" legendy tego gatunku — niemieckiej grupy Tangerine Dream (w wolnym tłumaczeniu: "Mandarynkowy Sen"). To był rok 1996. Wcześniej przypadkowo, co kilka tygodni w czwartki wieczorem słuchałem w Programie 3 Polskiego Radia audycji Jerzego Kordowicza pt. "Studio EL". Potem zacząłem słuchać jej regularnie. Dalej była — prowadzona przez tego samego redaktora — niedzielna audycja "Top TLEN". Słucham także innej, nowej elektroniki, często jednak utrzymanej w klasycznych, "berlińskich" klimatach (np. Air Sculpture, Redshift, Arcane…) czy w konwencji ambient (Future Sound of London, The Orb, Node, Biosphere…). Odmian i określeń nowej elektroniki jest tyle, że często nie potrafię nazwać danego gatunku — ale w gruncie rzeczy po co to robić? Dla mnie nie liczy się, jak zaklasyfikować daną twórczość, bo — jak stwierdził kiedyś jeden z moich znajomych — "dla mnie gość może nawet walić prętem po kaloryferze — jeśli wpadnie mi to w ucho, to właśnie o to chodzi". Nie pomijam rzecz jasna milczeniem takich sław jak Klaus Schulze oraz solowych dokonań członków TD: Petera Baumanna czy Edgara Froese. Mam też mnóstwo nagrań wielu twórców, czasem dalekich od "klasycznego" pojęcia muzyki elektronicznej. Do dzisiaj nazbierałem kilkaset albumów z muzyką, którą lubię. Wiele z nich jest w formie skompresowanej, chociaż staram się tego unikać i zbierać płyty CD, co — niestety — często jest niemożliwe w kraju, w którym gusta szerokiej publiczności zaspokajają nastawione na maksymalny zysk wielkie wytwórnie płytowe. Poniżej znajdziesz niepełną listę nagrań, które posiadam. Znaczek przy tytule oznacza, że jest to nowy nabytek w mojej kolekcji. Lista jest niepełna, zawiera nie tylko muzykę z zakresu szeroko pojętej elektroniki, czasami ją uzupełniam, jeśli do moich zbiorów trafi coś nowego. Jeśli słuchasz podobnych klimatów i chcesz podzielić się ze mną swoimi uwagami — napisz do mnie! Może dokonamy wymiany…?

A jeśli ciekawi Cię, co jest w tej chwili odtwarzane na którymś z moich komputerów, rzuć okiem na mój profil w last.fm. Aha, jeszcze coś: do odtwarzania muzyki używam AmaroKa — najlepszego odtwarzacza, z jakim się do tej pory spotkałem. Jest napisany dla środowiska KDE.

[ Strona główna | Informacje techniczne | Nowości | Mapa strony | PGP ]

Ostatnia aktualizacja: 8 kwietnia 2008


© 1999–2018 by Tomasz Lewicki