Kilka słów o mnie
Nazywam się Tomasz Lewicki, mam 32 lata. W 2002 roku ukończyłem studia astronomiczne na Uniwersytecie Wrocławskim. Chociaż na stałe mieszkam niedaleko Świdnicy, moje rodzinne miasto to Świebodzice położone na Przedgórzu Sudeckim, ok. 15 km na północ od Wałbrzycha i ok. 60 km na południowy zachód od Wrocławia, zaledwie pół godziny spacerem od słynnego zamku Książ.
Interesuję się astronomią, słucham głównie muzyki elektronicznej, czasami uaktualniam swoją stronę WWW, pasjami fotografuję. Bardzo lubię wędrować po górach, szczególnie tych dla mnie najbliższych (w przenośni i dosłownie) — Sudetach. Czasami realizuję dziwne pomysły w rodzaju przejścia pieszo nieczynnych lub niestniejących linii kolejowych, np. z Wałbrzycha do Kłodzka, ze Świdnicy do Jedliny Zdroju czy z Dzierżoniowa do Ścinawki Średniej albo odwiedzenia wszystkich istniejących w Polsce planetariów. Moja wielka miłość to Frombork — nieduże miasteczko nad Zalewem Wiślanym, w którym niemal 30 lat życia spędził Mikołaj Kopernik i które — piszę to bez przesady i zbędnego patetyzmu — zmieniło moje życie.
Gdyby nie Frombork i wspaniali przyjaciele, których tam poznałem, być może nigdy nie wybrałbym się na Węgry, gdzie latem 1999 r. obserwowaliśmy najbardziej niezwykłe i robiące wręcz nieopisane wrażenie zjawisko przyrodnicze (wiem, jak to brzmi, ale to prawda!) — całkowite zaćmienie Słońca. Zakochałem się w nim do tego stopnia, że udało mi się zobaczyć kilka kolejnych. W 2001 r. odwiedziłem Zambię, zaś półtora roku później Republikę Południowej Afryki. W 2006 r. ponownie zawitałem na Czarny Ląd, tym razem do pustynnego Nigru, by móc podziwiać trwające ponad 4 minuty zaćmienie naszej Gwiazdy Dziennej. Piąte zaćmienie oglądałem w sierpniu 2008 r. na Syberii. Ostatnie jak na razie, szóste, widziałem w Chinach. Bardziej prawidłowe byłoby raczej stwierdzenie „byłem świadkiem zaćmienia”, ponieważ chmury skutecznie uniemożliwiły obserwacje :(
Podczas pobytu w Nigrze miało miejsce bardzo ważne w moim życiu wydarzenie — oświadczyłem się swojej dziewczynie, a we wrześniu 2006 r. pobraliśmy się. By mieć pretekst do wydania pieniędzy i nieco odetchnąć od polskiego piekiełka, postanowiliśmy wybrać się w podróż poślubną do Afryki, a dokładniej do Ghany, Beninu i Togo. Teraz już wiesz, że kolejna moja pasja to podróże.
Od stycznia 2011 r. jestem właścicielem najnowocześniejszego w Polsce przenośnego planetarium. Z moim planetarium podróżuję do przedszkoli i szkół, pokazując nocne niebo zachwyconym młodym widzom. Więcej o planetarium Bajkonur dowiesz się ze strony przenosneplanetarium.pl.
Od lat używam Linuksa, z którym zetknąłem się po raz pierwszy w 1997 r., ale „na poważnie” zająłem się nim na początku 2003 r. Obecnie korzystam ze świetnej dystrybucji Kubuntu.
[ Strona główna | Informacje techniczne | Nowości | Mapa strony
]
Ostatnia aktualizacja: 13 lipca 2011
© 1999–2018 by Tomasz Lewicki